JanKa. Wydawnictwo i...
WYDAWNICTWO REDAKTORNIA PORADNIA DTP SPRZEDAŻ KONTAKT
 
 
 
KSIĄŻKI
AUTORZY
WYWIADY
RECENZJE
GALERIA
LINKI
- zobacz -
RECENZJEWYWIADYFRAGMENTZAMÓW

SŁOWO I PŁEĆ

Rozmowy Janiny Koźbiel


Słowo i płeć Janiny Koźbiel, stanowiąca cykl rozmów z twórcami i artystami to dyskurs obejmujący pojmowanie świata w kontekście różnic kulturowych określających podział na element męski i kobiecy. W rozmowach kształtuje się obszar, w którym język, będący narzędziem do opisywania rzeczywistości, staje się sposobem jej wartościowania.
Podstawą do rozważań stały się dwie książki: Empuzjon Olgi Tokarczuk i Szczelinami Wita Szostaka, ale także szereg wydarzeń sytuujących kobiety w społeczeństwie, kulturze i historii. Wychodząc od zakresów znaczeniowych feminatywów i od przyjmowania narracji męskiej lub kobiecej, aż po rozważania dotyczące różnic w budowie mózgu kobiety i mężczyzny i związanych z tym różnic w percepcji rzeczywistości, Janina Koźbiel poszukuje szerszego wymiaru świata wyrażanego na sposób męski i kobiecy.
Sposób przyjęcia i zaakceptowania języka użytego do opisania rzeczywistości staje się formą do wnikania wewnątrz znaczeń nieoczywistych. Analizowany świat, w zależności od tego, do kogo należy narracja i prawo do wyrażania opinii, przyjmuje różne wymiary, nie zawsze jednoznaczne. To, co jest akceptowane w sposobie eksponowania uczuć u mężczyzn, w przypadku kobiet staje się mało istotne. Zamiast skupiać się na znaczeniu wypowiadanych słów, dochodzi do przeniesienia punktu ciężkości i ważności komunikowanej treści z przyczyny na formę wyrażania. Odbiera się całym grupom społecznym prawo do komunikowania, zakładając a priori, że określone obszary społeczne nie podlegają prawu do ich opisywania i komentowania, o kontestowaniu nie wspominając. Z kolei istnieją całe obszary języka, które zostały przypisane do świata kobiet. Ogólne upodobanie do analizy szczegółów, skupianie się na drobiazgach, sakralizacja okruchów znaczeniowych w rozumieniu kobiecego pojmowania otoczenia wobec męskiego ogólnego poglądu na świat i zdolności do autoironii staje się osią wobec której krystalizuje się zasadnicza rozbieżność w prawie do używania języka.
Pojawia się zatem pytanie, co właściwie decyduje o sposobie wyrażania. Czy determinuje go wychowanie, geny, płeć, a może wszystko to nie ma znaczenia i umiejętność określania i dookreślania świata można uzyskać poprzez intensywną i świadomą pracę nad zasobami językowymi, którymi dysponujemy. Jak bardzo jesteśmy uzależnieni od doświadczeń związanych z kulturowym aspektem płciowości i w którym miejscu pojawia się granica, coraz bardziej przesuwana lub dementowana, będąca w rzeczywistości umowną linią, służącą do wprowadzania prostych podziałów, wobec których co i rusz podejmujemy próbę buntu.
Pytanie pozostaje bez odpowiedzi, bowiem wszelkie sposoby na zdefiniowanie świata przez pryzmat płci wydają się wciąż w fazie powstawania i ich ewolucja, związana z nieustającymi zmianami społecznymi i, co za tym idzie, także obyczajowymi, staje się właściwie ośrodkiem najwyraźniejszego fermentu, dzięki któremu rozważania nad płciowym kontekstem opisywania świata nigdy nie przestaną budzić emocji.

Adrianna Michalewska


SŁOWO I PŁEĆ | recenzje | JanKa

PRZYŚLIJ TEKST
NOWOŚCI